Inauguracja

Głośno, dźwięcznie, udanie zadebiutowała w sobotę 14 listopada 2009 roku przed liczną publicznością strykowska orkiestra estradowa. W jej skład wchodzą tak starsi, jak i zupełnie młodzi instrumentaliści.

Koncert oficjalnie inaugurujący działalność orkiestry odbył się w sobotni wieczór (14 listopada) w sali widowiskowej Ośrodka Kultury i Rekreacji w Strykowie. Ponad godzinny występ orkiestra pod kierunkiem prof. Zbigniewa Franciszka Młynarskiego rozpoczęła nieco nostalgicznie, bo utworem "Zwiędłe Liście", by po chwili rozkołysać publiczność szlagierem "Everybody loves somebody". Konferansjerkę umiejętnie poprowadził lubiany prezenter łódzkiej TVP Tomasz Boruszczak.
Podczas koncertu orkiestra uwodziła zasłuchaną publikę takimi szlagierami jak: "Chryzantemy złociste", "Mały biały domek", "Trzy listy", czy "Niebieska chusteczka". Partie wokalne powierzono świetnym solistom: Iwonie Kacperskiej, Sylwii Janiszewskiej, Janowi Machniewiczowi oraz młodziutkiej laureatce I miejsca VII Przeglądu Wokalnego, jaki odbył się w Strykowie -Justynie Lichwale z Aleksandrowa Łódzkiego.



Występowi przysłuchiwał się Przemysław Hachorkiewicz - kierownik Ośrodka Muzycznego Łódzkiego Domu Kultury, opiekun orkiestr i chórów. Poproszony przez prowadzącego o profesjonalną ocenę podkreślił, że w przypadku orkiestr dętych muzycy muszą włożyć o wiele więcej wysiłku w wydobycie dźwięku z instrumentów niż w przypadku innych zespołów. - Bardzo trudno gra się na sakshornie, a waltornia jest w ogóle jednym z najtrudniejszych instrumentów, trąbki też nie są łatwe. Tu wszędzie trzeba dźwięku szukać ustami, zębami, odpowiednim układem warg i języka. Dlatego jestem pełen uznania dla tej orkiestry, która naprawdę musiała poświęcać wiele godzin, żeby teraz zachwycić publiczność. - mówił wyrażając równocześnie swe uznanie zarówno dla gry strykowskiego big-bandu, jak i śpiewu wokalistów.

Burmistrz Strykowa Andrzej Jankowski zwrócił z kolei uwagę na wielopokoleniowość orkiestry, w której swoje miejsce mogą znaleźć wszyscy zainteresowani grą na instrumentach, bez względu na wiek. Ponieważ big-band występuje teraz oficjalnie pod szyldem miasta i gminy Stryków, burmistrz zapewniał, że samorząd będzie wspierał finansowo jego funkcjonowanie.
Warto wspomnieć, że do tej pory orkiestra poszukiwała repertuaru, w którym czułaby się najlepiej, a równocześnie trafiała w gusta publiczności. Poszukiwania , które wiodły przez m.in. repertuar sakralny i marszowy ku estradowemu, pozwoliły muzykom - amatorom udoskonalić swoje umiejętności. Efekt intensywnej, wielomiesięcznej pracy instrumentalistów i wokalistów to zachwycona widownia, a nawet autentyczne łzy wzruszenia w oczach niektórych słuchaczek.